Paradoks centrowania się
pasa na baryłkowym kole pasowym.
 |
flickr.com/photos/elsie/ |
Przekładnie pasowe z pasem płaskim swoje
największe sukcesy odnosiły w 19 wieku i w początkach 20 wieku. Przenosiły napęd z silników parowych na
maszyny włókiennicze czy rolnicze młockarnie. Stare ryciny przedstawiają
maszyny parowe z pasem transmisyjnym, klimat niczym
w filmie „Ziemia obiecana” :-). Obecnie przekładnie cięgnowe łańcuchowe, klinowe
czy z pasem zębatym wyparły przekładnie pasowe z funkcji przeniesienia napędu.
W dzisiejszych czasach przekładnie z pasem płaskim stosuje się w przenośnikach,
liniach produkcyjnych, taśmociągach górniczych. Pasy i taśmy prowadzone na cylindrycznych
kołach zsuwały się i spadały z kół, konieczne było stosowanie bocznych kołnierzy
na kole pasowym. Kołnierze miały istotną wadę ścierały boki pasa.
Zastosowanie kół o kształcie baryłkowym
lub walcowo-stożkowym rozwiązało ten problem.
Kiedy pas lub taśma przenośnika jest położona nie w osi symetrii kół
pasowych, to po uruchomieniu napędu, szybko się samo centruje, wspinając się w
kierunku większych średnic.
Ten wynalazek to kwintesencja i fundament
rewolucji przemysłowej. Podwalina pod przenośniki, które nierozerwalnie kojarzą
się z taśmami produkcyjnymi i industrializacją. Zarazem jest to mechanizm
niezwykle tajemniczy, literatura na jego temat jest niezmiernie uboga, a
wszelkie teorie i modele fizyczne są pomijane milczeniem. Swego czasu miałem nawet
wrażenie, że kiedyś wiedziano jakie są zależności matematyczne, równania na
prawidłowe wykonanie kół baryłkowatych, jednak ta wiedza odeszła w zapomnienie
wraz erą industrializacji.
Baryłkowość jest więc niezwykle ważna
dla stabilnej pracy przekładni pasowej bądź przenośnika taśmowego. Taśma
przenośnika automatycznie się centruje, sama się prowadzi i nie spada z bębnów
(kół pasowych).Przenośnik lub przekładnia z baryłkowatym
kołem pasowym nie potrzebuje dodatkowych prowadnic taśmy, ani kołnierzy zapobiegających
zsuwaniu się taśmy. Dzięki temu budowa urządzenia jest prostsza, koszt
wykonania niższy, do tego stabilność pracy jest wyższa, prawdopodobieństwo
awarii niższe, a więc i koszty utrzymania i napraw zminimalizowane.
Jak to się dzieje, że pas transmisyjny z przenośnika
nie spada? To jest właśnie paradoks. Na pierwszy rzut oka pas powinien się
natychmiast zsuwać z przenośnika w kierunku niższych średnic. Nawet zasada
minimalizacji energii potencjalnej wskazywałaby, że napięta taśma przenośnikowa
(odpowiednik sprężyny). Powinna on przechodzić w położenie o niższej energii
potencjalnej, a więc o mniejszej średnicy. Wniosek jest następujący, że
istnieje dodatkowa, nieoczywista na pierwszy rzut oka siła centrująca taśmę na bębnie
baryłkowatym lub pas płaski na kole pasowym baryłkowatym.
Mamy więc w układzie
siłę sprężystą naprężenia taśmy, oraz siłę tarcia. Gdyby współczynnik tarcia
wyzerować, nie byłoby w układzie siły tarcia, to położona nie centralnie taśma
natychmiast by się zsunęła z przenośnika.
Załóżmy, że pas pracuje na dwóch kołach, których osie się krzyżują jak na przedstawionym rysunku. Czy pas zsunie się ma
prawo, gdzie naprężenie taśmy jest wyższe, czy może w lewo w stronę mniejszego
naprężenia? Z pewnością pas przenośnika zachowa się przeciwko państwa intuicji.
Postawiony w ten sposób problem właściwie jest sprzeczny z intuicją. Z mojej praktyki
inżynierskiej wynika, że pas może
zachować się na oba sposoby. To czy spadnie czy nie, zależy od naprężenia pasa. Można
sobie nawet wytłumaczyć to logicznie podążając w kierunku warunków brzegowych
hipotetycznego równania. Jeśli pas będzie nie napięty wręcz luźny spadnie,
jeśli go z całej siły napniemy to zedrzemy go z koła pasowego, w obu przypadkach zejdzie na lewą stronę.Pas nie spada z przenośnika przy
odpowiednim naprężeniu. Właściwe naprężenie pasa to najmniejsze naprężenie przy
którym pas nie ślizga się względem koła pasowego.Wyjaśnienie zjawiska jest następujące.
Przetnijmy myślowo pas położony nie centralnie. Po przejściu przez koło pasowe, taśma zawija
się na powierzchniach stożkowych do
wewnątrz w kierunku osi centralnych kół pasowych. Więcej taśmy jest po stronie
w którą zsunęła się taśma i właśnie ta część taśmy większą siłą napiera w
kierunku osi symetrii kół pasowych. Efekt jest taki, że taśma centruje się na
przenośniku, zjawisko jest automatyczne i stabilne. Zjawisko samonaprowadzania
taśmy na przenośniku jest stabilne pod warunkiem, że taśma jest odpowiednio
napięta, a osie kół pasowych nie zanadto scentrowane. W praktyce trzeba dbać o
prawidłowe ustawienie bębnów przenośnika, w przenośnikach górniczych o długościach
mierzonych w kilometrach, stosuje się laserowe urządzenia celujące i mierzące
odległości, w celu dokładnego ustawienia bębnów względem siebie. Istnieje również
rozwiązanie z samonaprowadzającym się bębnem zwrotnym przenośnika.
Też się nad tym zastanawiałem.
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiałem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam, jestem na etapie projektowania szlifierki taśmowej, jak się doczytałem to są 2 szkoły nt. "baryłkowatości" rolek:
OdpowiedzUsuń1-sza rolka napędowa (duża) ma profil baryłkowaty,
2-ga rolka napinająca (mała) ma profil baryłki.
i bądź tu mądry. A jak powinno być?, wg. mnie rolka napinająca powinna mieć profil baryłki.
Pozdrawiam Jan
W przenośnikach zawsze robiłem obie. Gdy rolki są blisko siebie to taśma jest na tyle sztywna poprzecznie, że nie powinna zejść. Kartka papieru jest nie sztywna na zginanie w dwóch osiach, w osi prostopadłej do kartki zaś bardzo sztywna,podobnie taśma. Przy długich taśmach baryłkowatość jest wskazana na obu końcach.
OdpowiedzUsuńZmotywowałeś mnie i znalazłem naukową publikację nt. przekładni z płaskim pasem transmisyjnym:
OdpowiedzUsuńhttps://drive.google.com/file/d/1vCGvRo2gHXAj1NqWF_SML1S_WU_bC1MJ/view?usp=sharing
Artykuł porusza istotne kwestie, przedstawiając głęboki wgląd w problematykę. Znakomicie napisany, edukacyjny i inspirujący. Cieszę się, że natrafiłem na tę cenną lekturę. https://euroband.pl/komponenty-metalowe/kola-lancuchowe
OdpowiedzUsuń